(...) trzeba więcej mówić, szybciej działać, bo czasami miłość odchodzi albo ktoś lub coś ją zabiera.
Jeśli robisz coś, do czego nie jesteś stworzony, cały czas wiesz, że to nie twoje życie.
Nie każdy, kto na ciebie nasra, jest twoim wrogiem. Nie każdy, kto wyciągnie cię z gówna, jest twoim przyjacielem.
Świadomość, że zaczyna się i kończy dzień identycznie jak poprzedni i tak już będzie zawsze, sprawia, że czas przestaje płynąć, tylko ucieka bez sensu. Czas bez zdarzeń jest jak zegar ustawiony w szczerym polu - nie wiadomo komu i po co odmierza kolejną godzinę.
Aby dwie osoby potrafiły ze sobą przetrwać życie, potrzebna jest szczerość, sztuka kompromisu, zaufanie. I poczucie humoru. To bardzo ważne, by umieć się razem śmiać. Gdy ludzie tego nie potrafią, są zagubieniu.
Nic nie można zrobić, gdy z naszego życia odchodzą bliscy ludzie. Pewnego dnia łapiemy się na tym, że jeszcze wczoraj, przedwczoraj, ubiegłego lata byli tu wszyscy [...] Dobrze, że świat nie staje przez to w miejscu, a my razem z nim. Codzienność narzuca nam pewne działania, a każde – takim czy innym stopniu – wymaga skupienia na nim myśli. To dobrze, bo gdy kogoś zabraknie, ból i tęsknota muszą ustąpić nieco miejsca codzienności, inaczej można by zwariować.
Chyba tylko w książkach i filmach jest tak, że można całkowicie odciąć się od przeszłości i zapomnieć o tym, co było, co stanowiło sens życia, treść codzienności, co było powodem płaczu, rozpaczy, co składało się na małe i większe dramaty, które urosły do rangi tragedii. Tego nie da się zapomnieć. Można to ukryć gdzieś głęboko w sobie, schować do odpowiedniej szufladki, najlepiej opatrzonej napisem "nie otwierać" albo "w razie potrzeby stłuc szybkę". Ale usunąć się z głowy całkowicie nie da.
Myślę, że nikt nie jest zbyt stary, aby marzyć. I te marzenia spełniać.
Nie czas wiąże ludzi, tylko przeżycia.
Bo czasami życie to bajka, w której też występują złe czarownice, wredne charaktery i pełne zawiści przyjaciółki. Ale jest coś, co może dać temu radę, co ma szansę stawić czoło złu i zwyciężyć wszelkie przeciwności losu. Jest to miłość. I w nią warto wierzyć.
Problem w tym, że złych rzeczy nigdy się nie zapomina. Jednak stara życiowa mądrość, która mówi, że czas leczy rany, sprawdza się zawsze.
[...] prawie niemożliwe jest zrobić coś dobrze, gdy próbuje się robić wszystko.
Wszystko mija, wszystko się zmienia. Istnieje jednak pewna odwieczna powtarzalność rzeczy i zdarzeń, jakby czas biegł po kole niemającym ani początku, ani końca i bawił się z ludźmi w berka. Tylko że czasem nie wiadomo, kto tak naprawdę kogo goni.
Wiem teraz, co to znaczy upaść na dno. Wiem, że od tego się nie umiera. Wiem, że możemy znieść więcej, niż nam się wydaje.