nacpanaasoup 

To blog pełen cytatów, zdjęć i własnej twórczości.

11923 posts 116 followers
Chciał, żeby ten dzień był zwyczajny, taki jak wiele innych, o których nie pamięta się następnego ranka. Banalny dzień, w którym człowiek zapomina o tym, że żyje. Ile miał takich dni? Dni, które odsunął w przeszłość, nie zastanawiając się, czy coś przyniosły? A jednak w tym momencie to one były najważniejsze. Gdyby mógł przeżyć na nowo jeden dzień ze swojego dotychczasowego życia, nie wybrałby tego najpiękniejszego, tylko ten najbardziej zwyczajny.
— Donato Carrisi
- Odnajdziesz także ból, który dopadnie cię razem ze wspomnieniami.
- A nie byłoby lepiej, gdyby nie wrócił?
- Nikt z nas nie może uciec przed cierpieniem. To byłoby niezdrowe.
— Donato Carrisi

Czy zdarzyło ci się nie wiedzieć, że czegoś chcesz, dopóki ci tego nie odebrano?
— Jenny Blackhurst

"Stało się, to prawda. Pokłóciliście się, pożarliście, wypluliście sobie wszys..."

Stało się, to prawda. Pokłóciliście się, pożarliście, wypluliście sobie wszystko w twarz, wyrzuciliście z siebie cały jad, wyciekło, wylało się, w pewnym stopniu pewnie ulżyło. Masz teraz wolną głowę, luz, nic ci nie ciąży, nie utrudnia życia. Powiedziałeś, co chciałeś, choć dusiłeś to w sobie od lat. Uwierało, co? Myślę, że trudno było z tym żyć, uśmiechać się, witać, rozmawiać z tym ciężarem w głowie. Znam to. Pewnie chciałeś zrobić to już dawno, ale ciągle coś cię hamowało, aż pewnego dnia mleko się wylało. I co teraz? Niech zgadnę. Pewnie ze sobą nie rozmawiacie, co? Unikacie się jak ognia. Wręcz nienawidzicie. Boli? Pewnie na początku nie. Przecież miałeś rację, wiedziałeś, co robisz, czekałeś na ten moment od lat. Ale z czasem coś zaczęło przeszkadzać, w głowie zakiełkowała jakaś myśl, uczucie, a raczej poczucie. Tylko czego? Już wiem. Braku. Pustki, jaka pozostała po tej osobie. I to się rozrosło, aż zaczęło męczyć, boleć, uwierać, na nowo. Wróciłeś do punktu wyjścia, mam rację? Wcześniej ciążył na twoim sercu jad, który z siebie wyplułeś, a w tej chwili uwiera pustka, której nie potrafisz wypełnić. Read More »

"Przez kilka kolejnych dni odkrywam, dlaczego za symbol miłości uznaje się ser..."

Przez kilka kolejnych dni odkrywam, dlaczego za symbol miłości uznaje się serce. Naukowo rzecz biorąc, kocha się przecież mózgiem. A jednak nikt nie rysuje pofalowanych półkul mózgowych, gdy jest zakochany. Teraz wiem dlaczego. Bo gdy się cierpi z miłości, naprawdę boli w klatce piersiowej. To jest prawdziwy, fizyczny ból. Albo może raczej okropny ciężar.

"W miłości na początku dotyk jest esencją uczucia i nawet jeśli z czasem przes..."

W miłości na początku dotyk jest esencją uczucia i nawet jeśli z czasem przestaje być pierwszoplanowy, to idealnie byłoby, żeby zawsze pozostał ważny. Jeśli ubywa go do tego stopnia, że właściwie mogłoby go nie być - lub kiedy naprawdę go nie ma, bo i tak się zdarza - to znaczy, że w relacji coś głęboko się popsuło. A gdy już wszystko się spieprzy do końca, to paradoksalnie właśnie za dotykiem tęskni się najbardziej.