Przed śmiercią jeszcze raz przypomniała wnuczce, że ma nigdy nie słuchać tego, co mówią inni. Że zawsze powinna kierować się tylko tym, co podpowiada jej wewnętrzny głos. Nawet jeśli z początku wydaje się, że pierniczy potworne głupoty.
Wiesz, że kiedy się pyta ludzi na łożu śmierci, czego najbardziej żałują, nigdy nie mówią o tym, co zrobili, ale o tym, na co się nie odważyli?
Życie jest wieczną ucieczką od samych siebie, nic nie można na to poradzić.
Każdego roku wypróbuj jeden nowy świąteczny przepis oraz nową świąteczną dekorację.
Rozgrywamy swoje życie na wielu scenach i patrzą na nas tysiące ludzi. A tak naprawdę chodzi o chwile, kiedy zostajemy we dwoje i śpiewamy dla siebie swoje piosenki. Kiedy jesteśmy razem i kiedy na siebie czekamy. Na odłamki i zatrzymane kadry.
Czas spędzony z kimś, kogo kochamy, nigdy nie będzie stracony. Zostaje z nami na zawsze.
Każdy raz w życiu trafia na taki etap, z którego ani nie może się wycofać, ani pójść dalej. Przynajmniej przez jakiś czas.
Cholernie brakuje mi motywacji. Do wszystkiego. Nie widzę sensu, nie czuję potrzeby. Są takie chwile, w których coś we mnie uderza i krzyczy: teraz dasz radę, weź się za siebie, bo kto, jeśli nie ty? A chwilę później ten sam głos pyta: a tak w ogóle, to po co to robisz? I to jest najlepszy moment żeby odpuścić, poddać się, tak po prostu, bez jakichkolwiek pytań, bez pragnień, których nigdy nie było. Więc odpuszczam i po raz kolejny przegrywam życie.
A z pustką, którą w sobie nosisz, gdzie do tej pory zaszłaś?
Naucz mnie, jak żyć tam, gdzie Ciebie nie ma. Naucz mnie, jak zapamiętywać każdą Twoją czułość, by pączkowała wtedy, gdy jesteś daleko. Naucz mnie, jak nie budzić się z krzykiem, bo jesteś nie dla mnie. Naucz mnie, jak patrzeć na innych mężczyzn, by nie widzieć w nich Ciebie.
Zdarza się, że kogoś bardzo lubimy, ale go nie kochamy. I zdarza się, że kogoś bardzo kochamy, ale go nie lubimy i po pewnym czasie zaczynamy rozumieć, że życie z nim jest niemożliwe. Bo jednak łatwiej żyje się z kimś, kogo lubimy. Z kim potrafimy normalnie rozmawiać. O głupotach. O naleśnikach i idiotycznym filmie. Bez szarpaniny, bez tych wszystkich dziwnych emocji, o których istnieniu wcześniej nie miałam pojęcia. Dopóki nie poznałam ciebie. Dlatego... Wybacz mi, ale muszę znaleźć kogoś, kogo polubię. Nawet jeśli nigdy nie pokocham go tak mocno, jak ciebie.
Siadasz na parapecie otulona kocem i próbujesz wyobrazić sobie jak by było, gdyby było odrobinę lepiej, a później wracasz do kuchni i uświadamiasz sobie, że zrobiłaś o jedną herbatę za dużo, że jesteś o jedno przyzwyczajenie do przodu.
Każdego świątecznego wieczoru, zanim położysz się do łóżka, zapytaj siebie: "Czyje życie uczyniłem dziś piękniejszym?".