Podobno co nas nie zabije to nas wzmocni. Ludzie tak mówią, kiedy przytrafi im się coś strasznego. Ale to nie prawda. Co nas nie zabije, łamie nam wszystkie kości, roztrzaskuje na kawałki, trzymane w całości brudnawymi bandażami i pożółkłymi plastrami. Wszystko trzeszczy wzdłuż lini pęknięcia. Jesteśmy krusi, śmiertelnie zmęczeni trzymaniem się w jednym kawałku. Czasem żałujemy, że to nas nie zabiło.