Bierzesz prysznic albo kąpiel, żeby oczyścić ciało, ale spacerujesz w deszczu, żeby oczyścić serce i duszę.
Nie ma nic złego w marzeniach, ciężkiej pracy albo przegranej. Wstydzić można się jedynie tego, że się nie próbowało.
Szczęśliwa jestem tylko tutaj, gdzie się uczę i muszę o tym myśleć; albo kiedy czytam; albo w kinie. No i w łóżku. Jestem szczęśliwa tylko wtedy, kiedy zapominam, że żyję.
Widzę Cię wszędzie, ale nigdzie Cię nie ma.
Nie oddawaj serca komuś, kto nie sprawia, że chcesz dawać więcej, robić więcej i być kimś więcej.
Wiem, jak to jest, kiedy ktoś odjeżdża. Tydzień piekła, potem przez tydzień przykro, potem zaczyna się zapominać, potem wydaje się, że to się nigdy nie zdarzyło, że zdarzyło się komuś innemu i człowiek wzrusza ramionami. I mówi sobie, takie jest życie, tak już musi być. Mówi same głupie rzeczy. Jakby czegoś na zawsze nie utracił.
Lecz jeśli od czasu do czasu nie opuścisz gardy, będziesz miał ręce zbyt zmęczone na to, żeby uderzyć.
Tak czy siak, dupa blada, więc rób, co do ciebie należy, i nie oglądaj się za siebie.
Kiedy ktoś cię obejmuje, poczekaj, aż on pierwszy puści.
Wie pan, czemu przyjaźń jest taka ważna? Bo to ta część dzieciństwa, którą możemy zabrać ze sobą w dorosłość.
Może śmierć rzeczywiście jest najlepszym wyjściem dla ludzi, którzy nie mogą znaleźć w życiu szczęścia. Może czasami trzeba przestać się starać?
Wie pan, dlaczego mamy rodzinę? Wśród bliskich każda radość jest większa, zaś smutek taki pokurczony. Jakby rozkładał się, rozpuszczał w żonie, w dzieciach, w rodzeństwie.
Nawiasem mówiąc, pamięć to osobliwa rzecz. Ponieważ niektóre wspomnienia coraz bardziej się zamazują.
Problem ze zdolnością pamiętania wszystkiego polega na tym, że wcale nie pamięta się dokładnie wszystkiego. Z czasem niektóre wspomnienia coraz trudniej wydobyć na światło dzienne. Inne rozpadają się na kawałki. Strzępiaste obłoki niewyraźnej, mętnej nicości. Nieprzejrzyste fragmenty, odłamki o nieostrych krawędziach. Mgławe odpryski ciemności i światła. Pozbawione wyrazu pozostałości dźwięków i barw.
Z kolei złe wspomnienia nie lubią odchodzić. Te najokropniejsze nie chcą się zamazać. Czają się i wpełzają do głowy w najbardziej nieodpowiednich momentach. Nawiedzają w środku nocy.